Naukowcy odmłodzili myszy… znowu.

Naukowcy odmłodzili myszy. To rzeczywiście nagłówek, który zachęca do klikania, więc nie ma się co dziwić, że jest niezwykle popularny. Parę dni temu natrafiłam na artykuł portalu gazeta.pl dotyczący właśnie odmładzania myszy. Okazało się, że nie było to pierwsze takie osiągnięcie.

Moim pierwszym zdziwieniem było to, jak trafiłam na ten tekst. Otóż Polskie Towarzystwo Biochemiczne (do którego sama należę lub należałam, bo chyba powinnam zapłacić składkę…) na swoim Facebooku przywołało właśnie tę twórczość jako źródło newsa, którym chciało się podzielić. Nie mi oceniać, ale chyba lepszą praktyką byłoby powołanie się na oryginalną pracę lub jej podsumowanie, które merytorycznie byłoby nieco lepiej przygotowane niż to podlinkowane… Być może to tylko niezamierzona pomyłka… No nic.

Śledztwo dziennikarsko-naukowe

Tytuł był na tyle ciekawy, że przeczytałam zarówno to dość mizerne opracowanie, jak i źródłowy artykuł (który był przez portal podlinkowany, za co należy się plusik). Badanie wydało mi się rzeczywiście interesujące, więc postanowiłam podążyć głębiej. Zawsze, zanim wybiorę temat wpisu, przygotowuje małe śledztwo dziennikarsko-naukowe i sprawdzam co i kto już upublicznił. Nie po to, by kraść treści utworzone na podstawie tłumaczeń artykułów anglojęzycznych, ale by sprawdzić jakie kwestie wymagają doprecyzowania lub wyprostowania.

Niemal identyczne, klikalne tytuły

Rozpoczęłam od wpisania w wyszukiwarkę frazy „cofnięcie starzenia u myszy” i… znalazłam wiele artykułów o niemal identycznych nagłówkach. Dziś taka praktyka nie jest niczym dziwnym, jednak ku mojemu zdziwieniu te treści zostały opublikowane w zupełnie innych latach. Wydało mi się nieco dziwne, że odkrycia naukowców dotyczące „odwracania procesu starzenia” powstałe na podstawie zupełnie innych eksperymentów pojawiły się w (powiedzmy) popularnonaukowej części Internetu pod niemal identycznymi tytułami. Po chwili jednak zeszłam z pozycji naukowca na pozycję marketingowca amatora, przypomniałam sobie wszystkie porady na temat tworzenia klikalnych nagłówków i oprzytomniałam. Każdy chce, żeby się klikało, co ja się dziwię, że tak upraszczają… Dobra, temat nagłówków pozostawiam na boku, popełniłam już w tym rejonie całkiem sporo wypocin, a przecież nie chcę pluć jadem, a tym bardziej moich czytelników znudzić.

Temat starzenia to prawdziwa puszka Pandory i aby go dobrze opisać, musiałabym napisać całą książkę (co zresztą byłoby niezwykle ciekawym doświadczeniem). Teorii tłumaczących przyczynę tego zjawiska jest co najmniej kilka, a naukowcy nie mogą w tym obszarze dojść do porozumienia. Moje zainteresowanie tym obszarem wzrasta po każdym bliższym kontakcie z jakimś fascynującym zakamarkiem tej dziedziny. Możecie więc mieć pewność, że wielokrotnie do tego powrócimy.

Odmłodzenie myszy rok 2018

Zaczniemy od najnowszego newsa, czyli wspomnianego na początku tekstu badania. Nie mogę uznać, aby te wieści szturmem obiegły polskie media i nie pojawiło się na ten temat wiele wzmianek. W sumie to chyba nic dziwnego, skoro większość portali, które mógłby być tym zainteresowane popełniła już kiedyś w swojej historii artykuł o tytule bla bla odmłodzili myszy bla bla czy czas na człowieka bla bla.

No to o co chodziło w tym badaniu?

Nie wiem, czy wiecie, ale oprócz DNA, które mamy w jądrze komórkowym prawie każdej komórki ciała, materiał genetyczny u człowieka znajdziemy również w mitochondriach – czyli elementach komórkowych odpowiedzialnych za produkcję energii i inne ważne sprawy. O mitochondriach na pewno jeszcze będzie nie raz, bo to kolejny z moich ulubionych tematów 🙂 Na chwilę obecną wystarczy wiedzieć, że jakość i ilość tego DNA jest dla komórki i całego organizmu bardzo ważna.

U tych konkretnych myszy, wywołano mutację w genie jądrowym, który warunkuje prawidłowe kopiowanie mitochondrialnego DNA (mtDNA). Funkcjonowanie całej komórki jest więc, w pewnym sensie zależne zarówno od instrukcji wychodzących z jądra, jak i tych wydawanych przez mitochondria. Tak zmodyfikowanym myszom przez 8 tygodni podawano doksycyklinę. Działanie tego antybiotyku wpływało na spadek poziomu mtDNA, czyli tak zwaną deplecję, zmianę ekspresji niektórych genów, czy stan zapalny w skórze.

I co z tego?

Otóż jedną z hipotez tłumaczących przyczyny starzenia jest właśnie nieprawidłowe działanie mitochondriów. Myszy, którym po podaniu antybiotyku doszło do deplecji mtDNA, zaczęły prezentować widoczne gołym okiem oznaki starzenia, takie jak siwienie, utrata sierści, pomarszczenie skóry, spowolnienie i brak energii. Co ciekawe różnice w reakcji fenotypowej, czyli w tym, jak zmienił się wygląd gryzoni, były zależne od płci. Paniom myszkom włosy wypadały, a skóra marszczyła się w większym stopniu niż Panom.

Po ośmiu tygodniach dostarczania antybiotyku  (pamiętajcie, że to nie sam antybiotyk powodował „starzenie”, więc nie obwiniajmy go za kurze łapki) zaprzestano podawania substancji i uwaga, uwaga, po 4 tygodniach bez antybiotyku myszy wróciły do młodzieńczej formy.

Reversing wrinkled skin and hair loss in mice by restoring mitochondrial function Od lewej: mysz typy dzikiego (czyli kontrolna), mysz po suplementacji antybiotykiem, mysz po wyłączeniu suplementacji antybiotykiem

Ponieważ spadek w poziomie mtDNA wiązany jest z wieloma chorobami takimi jak nowotwory, choroby neurodegeneracyjne, cukrzycą czy chorobami mitochondrialnymi oczywiste jest, że to odkrycie mogło wywołać nieco emocji. Jednak już sami autorzy pracy starają się podchodzić do tych nowin z ostrożnością, wskazując, że zaistniałe zmiany mogą być zależne od badanej tkanki i są najwyraźniej obserwowane w skórze.

No dobrze, a co z badaniami z poprzednich lat?

Odmłodzenie myszy rok 2016

W 2016 ukazała się praca w czasopiśmie Cell, w której do badań włączono myszy, u których wywołano chorobę zwaną progerią. Choroba ta polega na przyśpieszonym starzeniu i wielu innych konsekwencjach z tym związanych.

W tej pracy naukowcy wykazali, że okresowe pobudzanie ekspresji niektórych genów, które nie są aktywne w dojrzałym organizmie, może spowodować odmłodzenie komórek ludzkiej skóry, a nawet wydłużyć życie odpowiednio zmodyfikowanym myszom o 30%. Dodatkowo takie działanie nie wpłynęło na zwiększenie zachorowalności na nowotwory.

Odmłodzenie myszy rok 2013

Podobne tytuły zalały Internet również w 2013 roku znów po opublikowaniu badań w czasopiśmie Cell.

W tym badaniu oczywiście ponownie wykorzystano myszy i znów cała idea eksperymentu krążyła pomiędzy funkcjonowaniem mitochondriów. Mimo że te struktury posiadają swoje własne DNA, nie są tworami zupełnie autonomicznymi i działają w ścisłej współpracy z jądrem komórkowym, o czym już wspominałam. To, jak dokładnie odbywa się ta współpraca i jak jest regulowana, wciąż pozostaje zagadką.

Myszom w badaniu podawano związek, który w organizmie przekształcany jest do koenzymu NAD, który to odgrywa znaczącą rolę w procesie oddychania komórkowego i wytworzenia energii. Analizie poddano stan mięśni sędziwych jak na gryzonie myszy (22 miesiące) po tygodniu podawania związku. Okazało się, że pod pewnymi względami mięśnie wróciły do stanu prezentowanego zazwyczaj u myszy 6 miesięcznych.

Odmłodzenie myszy – pozostałe lata

To oczywiście nie wszystkie badania, w których pewne elementy starzenie się organizmu były przez naukowców poprawiane na różne sposoby. Niezależnie od charakteru badań, w prasie popularnej doniesienia były przywoływane w bardzo podobny sposób. Schemat jest taki, że jest sukces, że jeszcze nie wszystko wiadomo, ale jesteśmy optymistami. Niedługo być może będziemy mogli podobną technikę wykorzystać u ludzi.

Ja się tylko tak po cichu zastanawiam, co będzie, jeśli dojdzie do jakiegoś wyjątkowo przełomowego odkrycia w tej mareteri, jakie nagłówki na taką okazję wymyślą dziennikarze? Ten o odmładzaniu myszy będzie już przecież bardzo wyświechtany…

Może przy okazji zadajecie sobie pytanie, jak to jest, że jeszcze nie mamy przepisu na eliksir młodości dla ludzi? To oczywiście kolejny temat rzeka, ale w najprostszy możliwy sposób odpowiedziałabym, że ciało myszy czy człowieka jest wyjątkowo skomplikowanym tworem, który nieustannie podlega działaniu wielu czynników jednocześnie. Naukowcy wciąż nie mają jasności, dlaczego się starzejemy, chociaż istnieje wiele hipotez. Według mnie żadna z nich nie będzie samowystarczalnym wytłumaczeniem i zanim zrozumiemy cały ten mechanizm minie jeszcze wiele lat.

O tym, jakie są najlepsze, znane ludzkości sposoby na wydłużenie życia, napiszę przy innej okazji.

A tak poza tematem, wiem, że nie było mnie wieki. Mam w rękawie kilka dobrych wytłumaczeń, ale wstyd byłoby mi od nich rozpocząć swój wielki powrót do sieci. Porozmawiamy o tym innym razem. O tym, że jutro minie rok od pierwszego znaku, jaki wklepałam w tę stronę, też podyskutujemy, jak już poczuję, że spłaciłam swój kilkumiesięczny dług merytoryczny.

Zostańcie na łączach!